niedziela, 11 marca 2012

Jak powstają kolorowe fotografie astronomiczne?

No to jestem spowrotem pod palmami, w końcu! po 10 dniach intensywnej pracy może uda się odpocząć, chociaż jakoś w to wątpie :) Ale do rzeczy, obiecywałam coś trochę bardziej konkretnego i tak będzie. Tym razem o barwach na fotografiach astronomicznych. Mam nadzieje że nikt się przez to nie zniechęci do astronomii i przynajmniej uniknie rozczarowania patrząc pierwszy raz przez teleskop. Od razu dodam że istnieją obiekty dla których barwy są widoczne patrząc okiem przez teleskop! poniżej mała dyskusja na temat większości pozostałych.

Nie każdy wie że większość pięknych astronomicznych fotografii pokazuje tzw. sztuczne a nie prawdziwe kolory. Zdjęcia powierzchnii planet często ukazują kolory zdecydowanie bardziej intensywne oraz z zwiększonym kontrastem niż jeśli widzielibyśmy je w rzeczywistości. Powodów tych sztuczek jest kilka, po pierwsze uwydatnienie szczegółów które byłyby inaczej ciężko lub wogóle niezauważalne po drugie uatrakcyjnienie przedstawianego obiektu. Źródła poza Układem Słonecznym zazwyczaj (na przykład mgławice planetarne) są tak słabe że nawet obserwując je z bliska najprawdopodobniej nie bylibyśmy w stanie rozróżnić barw (częściowo na podobnej zasadzie jak nierozróżnialność kolorów w ciemnościach). Także widząc piękną galaktykę na zdjęciu trzeba pamiętać o tym że wcale nie musi ona tak wyglądać gołym okiem. Najprawdopodobniej kolory zostały uwydatnione a jasność i konstrast podkręcony. Długie czasy naświetlania uwypuklają słabe detale. Po za tym oczywiście długością fal które nie są widoczne ludzkim okiem (na przykład podczerwień lub ultrafiolet) przypisane są zazwyczaj sztuczne barwy. Nie oznacza to oczywiście że wciskamy wszystkim niezłą ściemę, struktury, wielkości są zachowane, jedynie kolor jest zazwyczaj mniej lub bardziej podkręcony. Powodów jak już wspominałam jest kilka, główny to wizualizacja struktur oraz detali które inaczej byłyby dla nas niewidoczne (nie tylko ze względu na jasność obiektu ale też na obserwacje w długościach fali które są dla nas ludzi niedostępne). Te same obiekty astronomiczne często wyglądają zupełnie inaczej w różnych długościach fali.


Parę surowych nie pokolorowanych, nie poprawionych, bez usuwania szumów przykładów (zrzuty surowych zdjęć z ekranu) z NOTu poniżej.


Do wykonywania zdjęć w różnych długościach fali wykorzystujemy specjalne filtry które przepuszczają tylko wybrany zakres długoci fali. Jak widać fotki są w odcieniach szarości. Każdemu filtrowi przypisana jest później barwa. Następnie różne fotki sa póżniej najpierw oczyszczane z wszelkiego rodzaju szumów a póżniej składane razem.

Poniżej: Supernova sn2011dh w galaktyce Wir przez różne filtry. Gwiazda która eksplodowała była najprawdopodobniej (niektórzy mówią o znacznie starszej gwieździe) żółtym nadolbrzymem. Fotki wykonałam pod koniec lutego.




 

Wykorzystane filtry: U, B, V, R, i, g_SDSS, z_SDSS



















Poniżej: Galaktyka Sombrero w filtrach U oraz B. Fotkę wykonałam pod koniec lutego. Galaktyka ta jest jednym z niewielu obiektów który wygląda tak jak powinnien :) 






Ponizej: Planetoida bliska Ziemi nazwana 2012AC3 przeszła bardzo - około 0.0726 AU (jednostek astronomicznych, 1 AU to około 149 597 870.7 km) od Ziemi 23-go stycznia 2012. Na NOT obserwowalismy ją 18 stycznia 2012. Na tym krótkim filmiku (sorry za niską rozdzielczość) planetoida zaznaczona jest zielonym kolem.




Do zdjęć popularno-naukowych często wykorzystuje się filtry czerwony, zielony oraz niebieski, a następnie składa się je razem żeby uzyskać jaknajbardziej naturalny efekt. Często dokładnie w ten sam sposób barwy są składane w kamerach fotograficznych, ekranach komputerowych, telewizyjnych itd.


Najciekawsze zdjęcia astronomiczne dnia prezentowane są na stronie Astronomiczne zdjęcie dnia lub na facebooku tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz