piątek, 23 marca 2012

Jadalne modele planetoid - część druga


Próba wykonania planetoid w wersji amerykańskiej moim zdaniem (niektórym planetoidy smakowały, Lee nawet kazał się zacytować: "bardzo dobre te planetoidy") zakończyła się niepowodzeniem. Wniosek z całego eksperymentu jest taki: NASA jest dobra w wielu rzeczach, pisanie przepisów nie jest jedną z nich. Poniżej wrzucam parę fotek i wskazówek jak ulepszyć przepis.

Do ciasta polecam dodać sporo mąki, inaczej ciasto będzie zbyt płynne i planetoidy bedą bardziej przypomniać placki.
Przygotowaliśmy się porządnie, sprawdzając modele planetek do odwzorowania. Najdokładniejsze modele planetoid pochodzą z lotów sond kosmicznych w pobliżu planetoid. Pozostałe modele pochodzą z głównie obserwacji radarowych oraz modelowania krzywych zmian blasku. Niektóre planetoidy odwiedzone przez sondy to Gaspra (sonda Galileo), Ida oraz jej księżyc Dactyl (sonda Galileo), Itokawa (sonda Hayabusa), Lutetia (Rosetta), Eros (sonda NEAR Shoemaker), Vesta (sonda Dawn).

Do wykonania regolitu (warstwy zwierzałej skały często pokrywającej powieszchnie planetoid) użyliśmy nasion słonecznika. Kratery próbowaliśmy odwzorować przy użyciu widelców oraz innych dostępnych materiałów kuchennych. Regolit produkowany jest przez uderzenia makro i micro meteorytów w powieszchnie planetoid oraz inne procesy na przkład termiczne zmęczęnie materiału. Planetoida Eros posiada regolit do około 10 metrów głebokości.
Wstawiamy do piekarnika i czekamy. Polecem czekać wiecej niz wskanazane na stronach NASA 20-25 min, inaczej ciasto będzie nadal surowe wewnątrz. A te amerykańskie Ziemniaki na bank jakieś inne są :P
A to juz rezultaty:

Planetoida Braille.
Planetoida Eros. Model Erosa.
Planetoida Gaspra.
Planetoida Itokawa. Model Itokawy.
Planetoida Kleopatra.



W którą to stronę miało być?












Plantoida Mathilde.
















Planetoida Vesta. Model Vesty.



Jeszcze jedna Vesta.


wii oraz chicken curry na pocieszenie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz