sobota, 27 października 2012

Komercjalne Morasko?

Wracam na bloga po wakacjach! 

Bardzo szczęśliwie się złożyło że w krótce po naszej przeprowadzce do Poznania odnaleziono 300 kg meteoryt na terenie rezerwatu Morasko. Chciałoby się powiedzieć że prznieśliśmy Poznaniowi szczęście ;) I to o tym to właśnie miejscu i meteorycie troszkę dzisiaj. Po pierwsze gratulacje dla odkrywców, po drugie strasznie się cieszę że mamy takie Morasko w Poznaniu :) 

Meteoryt to odłamek, pozostałość meteoroidu który przeszedł przez ziemską atmosferę, częściowo się w niej spadając, ale docierając na Ziemię. Częściowo coś już na ten temat pisałam przy okazji roju Perseidów w poprzednim poście.

Pierwszy meteoryt w okolicach rezerwatu Morasko znaleziono w roku 1914, a najwiekszy do tej pory w październiku 2012, czyli temat bardzo na czasie. Tutaj są pierwsze przecieki prasowe na ten temat, a oficjalny komunikat ma być wydany pod koniec miesiąca, także czekam z niecierpliwością.

Na razie wiadomość o nowym meteorycie zainspirowała nas do wycieczki w okolice rezerwatu. Polecam taką wycieczkę każdemu kto znajdzie się w okolicach Poznania. A poniżej parę fotek dla tych co do Poznania mają za daleko.

Do rezerwatu można dotrzeć autobusem miejskim linii 88. Autobus zatrzymuje się w starej wsi Morasko. Z pętli autobusowej spacerkiem do rezerwatu to około 600m. Nie będę ściemniać i od razu dodam że my podjechaliśmy samochodem :)


Na terenie rezerwatu znajdują się zagłebienia wypełnione wodą - najprawdopodobniej kratery uderzeniowe po spadku meteorytu (wg. informacji ze ścieżki dydaktycznej).

























Po krótkim spacerku w rezerwacie polecam wizytę w instutucie geologii. Instytut należy do UAM i posiada małą wystawkę na temat meteorytu Morasko.

Model kraterów z wystawki w instytucie geologii.













Przecięty jeden z meteorytów znaleziony na terenie rezerwatu Morasko.












Jest wiele ciekawych stronek na sieci na temat meteorytu Morasko i rezerwatu, także nie będę się rozpisywać, szczególnie że strony te stworzone są przez osoby dużo bardziej kompetętne w dziedzinie meteorytów :) Także ograniczę się do podania paru linków:


Jedyne co moge dodać od siebie to tyle że chętnie widziałabym to miejsce skomercjalizowane w podobny sposób jak krater w Arizonie.  Amerykanie obok krateru postawili multimedialne muzeum na temat pochodzenia meteorytów, planetoid, meteorów, meteorytów itp. a obok krateru zrobili ścieżkę dydaktyczną. Do tego w muzeum znajduję się małe kino w którym ogląda się filmiki popularno-naukowe. Bardzo fajne miejsce. Myśle że odpowiednia ilość materiału do takiego muzem znalazłaby się i w Poznaniu. Kto jest za? ręka do góry! :))))