sobota, 11 lutego 2012

Jest tam kto?

Jak już jestem w temacie życia poza planetą Ziemią to niech będzie, dzisiaj kontynuacja wątku poprzedniego. Często z resztą mamy tutaj (na Nordic Optical Telescope, czyli teleskopie optycznym na którym w chwili obecnej pracuję) obserwatorów z różnych częsci świata poszukujących planet pozasłonecznych. Ostatnio nawet odwiedził nas obserwator z Polski (na marginesie dodam, że Polacy mają wielkie zasługi w tym temacie, włączając odkrycie pierwszej planety poza Układem Słonecznym) :) On właśnie zwrócił moją uwagę na problem tzw. strefy zamieszkiwalnej.

Jakiś już czas temu wyrobiliśmy sobie w astronomii pojęcie strefy zamieszkiwalnej (ang. habitable zone), czyli strefy w której istnieją warunki sprzyjające istnieniu życia. Przyjęto iż planeta na której może potencjalnie istnieć życie, nie powinna znajdować się zbyt daleko lub zbyt blisko od gwiazdy wokół której krąży. Gdyby była zbyt blisko temperatura mogłaby okazać się zbyt wysoka dla organizmów żywych a gdyby znajdowała się zbyt daleko byłoba ona zbyt niska. Sugerowane temperatury sprzyjające życiu to -70C +80C. Dodatkowo woda w stanie ciekłym oraz tlen w stanie niezwiązanym to dwa pozostałe minimalne warunki do zaistnienia życia. Czasem wspomina się również istnienie atmosfery oraz magnetosfery, które chronią przed szkodliwym (przynajmniej dla nas ludzi) promieniowaniem. Tyle z teorii, w praktyce jak zwykle okazuje się że najprawdopodobniej definicja strefy zamieszkiwalnej w takiej formie (to znaczy skrojonej do rasy ludzkiej i paru innych mniejszych lub większych zwierzaczków) jest poprostu zła. Znamy przecież ektremofile które świetnie radzą sobie w temperaturach poniżej -70C oraz powyżej +80C, znamy organizmy beztlenowe a nawet takie dla których propmieniowanie radioaktywne jest nieszkodliwe. Bazując na ekstremofilach doszliśmy więc do wniosku że szukać trzeba wszędzie.

Na dzisiaj (świeżutkie statystki na 11 luty 2012 :) ) mamy już 759 potwierdzonych planet pozasłoneczynych i pare tysięcy kandydatów czekających na potwierdzienie. Oczywiście duża część tych planet to tzw. gazowe olbrzymy podobne do naszego Jowisza. Gazowe olbrzymy ze względu na swoje rozmiary są najłatwiesze do odkrycia i potwierdzenia. Tylko mała część z dotychczasowo odkrytych planet to mniejsze planety, tzw. planety skaliste (czyli takie jak Ziemia, Merkury, czy Mars). Kilka z odkrytych planet znajduje się nawet w strefie zamieszkiwalnej. Niektóre odkrycia to wręcz całe układy planetarne, tak jak nasz Układ Słoneczny. Na razie jesteśmy trochę ograniczeni metodami wykrywania planet, ale wygląda na to iż planaty są wszędzie. Przypuszcza się że nawet 40% gwiazd typu Słonecznego posiada planety. Badania na podstawie mikrosoczewkowania grawitacyjego (o szczegółach może innym razem) sugerują wręcz że odsetek gwiaz z planetami wokół nich jest dużo większy, sugerując nawet 1.6 planety na każdą gwiazdę w naszej Galaktyce! Nasza Galaktyka ma około 400 miliardów gwiazd, co daje nie bagatela 640 milardów planet! Jakie mamy szanse że taki na przykład niesporczak znajduje się na jednaj z tych planet? Powiedziałabym duże :) i

tylko kwesią czasu pozostaje kiedy znajdziemy życie poza Ziemią :)

Niestety nie wrzuce ładnych fotek planet pozasłoneczych ponieważ ich poprostu nie ma. Wszystkie metody detekcji planet pozasłonecznych polegają na detekcji bardzo małych zmian np. w jasności gwiazd, ich pozycji (i tym podobnych) wywołanych obecnościa planety. Dlatego też na chwile obecną nie pokaże wam niestety szczegółow powieszchni żadnej z tych planet, ale na pocieszenie wrzucam miejsca z naszego wlasnego podwórka tj. układu Słonecznego w którym może lub mogło kiedys znajdować się życie.

Enceladus
Szósty co do wielkości księżyc Saturna został nazwany najbardziej obiecującym miejscem sprzyjającym życiu, ze względu na przyjazną temperaturę, obecność wody oraz prostych cząsteczek organicznych.


Europa
Księżyc Jowisza Europa wydaje się również obiecujący ze względu na potencjalną obecność wody oraz aktywność wulkaniczną. Chociaż powierzchnia Europy jest skuta lodem, wielu podejrzewa, że pod warstwą lodu jest ocean ciekłej wody. Aktywność wulkaniczna na tym księżycu może dostarczyć ciepła, a także ważnych związków chemicznych wymaganych przez organizmy żywe. Mikroby mogą potencjalnie przetrwać w pobliżu kominów hydrotermalnych na Europie, jak ma to miejsce na Ziemi. Warunki na Europie mogą być całkiem zbliżone do tych w jeziorze Wostok.


Mars
czyli Czerwona Planeta :) najbardziej podobna do Ziemi z planet Układu Słonecznego, o stosunkowo podobnej wielkości oraz zbliżonej temperaturze do naszej planety. Woda na Marsie obecna jest w postaci lodowych kap polarnych na jego biegunach, nie wykluczone też że Mars posiada wodę w stanie płynnym. Wygląda też na to iż Mars mogł być jeszcze bardziej dostosowany do potrzeb organizmów żywych w przeszłości.





Tytan
Największy księżyc Saturna posiada grubą atmosferę bogatą w związki, które często zaznaczają obecność organizmów żywych. Na przykład atmosfera Tytana jest wypełniona metanem, który jest zwykle niszczony przez działanie promieni słonecznych. Na Ziemi organizmy żywe stale produkują metan, byćmoże organizmy żywe są również odpowiedzialne za metan w atmosferze Tytana.





Io

Księżyc Jowisza Io to jeden z nielicznych księżyców Układu Słonecznego z atmosferą zawierającą skomplikowane związki chemiczne. Wulkanizm na tym księżycu sprawia, że na jego powieszchni jest ​​cieplej niż na wielu innych księżycach bądź planetach.



I na koniec dodam jeszcze filmik z La Palmy (na niektórych ujęciach widać mój teleskopik :) na drugim planie) w którym mój znajomy opowiada o wykrywaniu planet pozasłonecznych metodą tranzytu - czyli poszukiwania małych zmian w jasności gwiazdy spowodowanych przesuwaniem się planety przed jej tarczą. Filmik jest po angielsku.


7 komentarzy:

  1. :) Człowiek z pasjami jest interesującym człowiekiem :) Człowiek bez pasji jest martwy nawet jeśli o tym nie wie .

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie gazowe olbrzymy najłatwiej potwierdzić nie "odkryć"... przecież Kepler odkrywa na pęczki, ale trzeba jeszcze zrobić prędkości radialne aby mieć masę.

    A teraz redaktorsko:

    1. "czerwnona planeta" -> "Czerwona Planeta"
    2. Titan -> Tytan
    3. zdjęcia powinny mieć źródła!

    Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kamil :) Nad stronaą edytorską muszę na pewno jeszcze popracować. A zdjęcia są poprostu linkami, więc prowadzą do źródel same w sobie :) Wystarczy na nie kliknąć.

      Usuń
  3. Fajny tekścik. Ale co nam po jakiś robaczkach na którejś z planet? Z nimi to ani pogadać ani się napić. Szukajcie ET-iego:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celowo unikałam dyskusji na temat ET, właśnie żeby nie wyszło mi z tego SF :) Osobiście o istnieniu inteligentnych (co kolwiek miałoby to znaczyć) form życia poza Ziemią jestem w 100% przekonana :D

      Usuń
  4. Jako od naukowca (od nauk ścisłych) piszącego, że jesteś przekonana w 100% o istnieniu inteligentnych form życia poza naszą Planetą poproszę przynajmniej o jeden dowód na jego istnienie!

    OdpowiedzUsuń