Wracam na bloga po wakacjach!
Bardzo szczęśliwie się złożyło że w krótce po naszej przeprowadzce do Poznania odnaleziono 300 kg meteoryt na terenie rezerwatu Morasko. Chciałoby się powiedzieć że prznieśliśmy Poznaniowi szczęście ;) I to o tym to właśnie miejscu i meteorycie troszkę dzisiaj. Po pierwsze gratulacje dla odkrywców, po drugie strasznie się cieszę że mamy takie Morasko w Poznaniu :)
Meteoryt to odłamek, pozostałość meteoroidu który przeszedł przez ziemską atmosferę, częściowo się w niej spadając, ale docierając na Ziemię. Częściowo coś już na ten temat pisałam przy okazji roju Perseidów w poprzednim poście.
Pierwszy meteoryt w okolicach rezerwatu Morasko znaleziono w roku 1914, a najwiekszy do tej pory w październiku 2012, czyli temat bardzo na czasie. Tutaj są pierwsze przecieki prasowe na ten temat, a oficjalny komunikat ma być wydany pod koniec miesiąca, także czekam z niecierpliwością.
Na razie wiadomość o nowym meteorycie zainspirowała nas do wycieczki w okolice rezerwatu. Polecam taką wycieczkę każdemu kto znajdzie się w okolicach Poznania. A poniżej parę fotek dla tych co do Poznania mają za daleko.
Na terenie rezerwatu znajdują się zagłebienia wypełnione wodą - najprawdopodobniej kratery uderzeniowe po spadku meteorytu (wg. informacji ze ścieżki dydaktycznej).
Po krótkim spacerku w rezerwacie polecam wizytę w instutucie geologii. Instytut należy do UAM i posiada małą wystawkę na temat meteorytu Morasko.
Model kraterów z wystawki w instytucie geologii.
Przecięty jeden z meteorytów znaleziony na terenie rezerwatu Morasko.
Jest wiele ciekawych stronek na sieci na temat meteorytu Morasko i rezerwatu, także nie będę się rozpisywać, szczególnie że strony te stworzone są przez osoby dużo bardziej kompetętne w dziedzinie meteorytów :) Także ograniczę się do podania paru linków:
Jedyne co moge dodać od siebie to tyle że chętnie widziałabym to miejsce skomercjalizowane w podobny sposób jak krater w Arizonie. Amerykanie obok krateru postawili multimedialne muzeum na temat pochodzenia meteorytów, planetoid, meteorów, meteorytów itp. a obok krateru zrobili ścieżkę dydaktyczną. Do tego w muzeum znajduję się małe kino w którym ogląda się filmiki popularno-naukowe. Bardzo fajne miejsce. Myśle że odpowiednia ilość materiału do takiego muzem znalazłaby się i w Poznaniu. Kto jest za? ręka do góry! :))))